W pochmurną niedzielę przyszło rywalizować Wiarusom z Tęczą Słomiróg. Cały dzień chmurzyło się nad naszą gminą, mimo to miejscowi kibice wierzyli w to iż uda się rozegrać cały mecz bez deszczu.
Pierwsze minuty to spotkania to delikatna przewaga Wiarusów. Kibice nie zdążyli jeszcze zająć miejsc na trybunach kiedy to składną akcję gospodarzy zamknął Kamil Nowak, zdobywając bramkę po kapitalnym dośrodkowaniu z prawej strony. Kolejne minuty to kolejne ataki gospodarzy. Około 20 minuty fantastyczną okazję do podwyższenia wyniku miał Filip Nowak, jednak golkiper Tęczy popisał się kapitalną interwencją. "Jak on to wyciągnął?" dało się słyszeć na trybunach. Co się odwlecze... Wiarusy nie cofnęły się po zdobyciu bramki, lecz konsekwentnie stwarzały sobie sytuację, tak było w 35 minucie, kiedy to Grzegorz Satoła zaliczył asystę podając do Konrada Artura, który zdobył bramkę ustalając już wynik do przerwy spotkania. Miejscowi synoptycy nie przewidzieli pogody na mecz. W 43 minucie padał tak rzęsisty deszcz, że sędzia nie doliczył ani minuty, wręcz skończył wcześniej pierwszą połową, dając możliwość schronienia się w szatni zawodnikom.
15 minut przerwy wystarczyło by ulewa przeszła nad Igołomią, druga połowa już bez deszczu za to z mocno nasiąkniętą murawą, w efekcie czego zawodniczy chcąc nie chcąc szybciej zaczęli grać piłką. Długie wślizgi, szybka piłka, walka na boisku w takich warunkach podobała się kibicom. Niestety Wiarusy zepchnięte w drugiej połowie do defensywy straciły dwie bramki. Wydawać by się mogło, że druga połowa to formalność, niżej notowany przeciwnik, przewaga dwóch bramek. Zimny prysznic spadł na głowę graczy Wiarusów, kiedy to Tęcza zdobyła bramkę dającą prowadzenie w meczu po rzucie karnym. Intencje zawodnika Tęczy wczuł Michał Budka, lecz zabrakło kilku centymetrów by odbita piłka zamiast do bramki wyszła poza jej światło. 3-2 dla Tęczy! Wiarusy próbowały odwrócić losy spotkania, niestety często bijąc głową w mur, niby piłka rozgrywana przed polem karnym Tęczy, niby częściej przy piłce, ale gracze Tęczy niczym Chelsea broniło się przed atakami Wiarusów. Jeśli drużynie nie idzie, sprawy w swoje ręce bierze kapitan Grzegorz Satoła, który w swoim stylu przymierzył z okolic 20 metra i uderzył. Bramkarz próbował jeszcze interweniować, lecz uderzenie były zbyt precyzyjne by można było obronić. Bramka strzelona około 85 minuty daje Wiarusom remis.
W trakcie spotkania, w wyniku sportowej walki urazu doznał jeden z naszych młodych zawodników. Po spotkaniu karetką zawodnik został przewieziony do szpitala. Już wiemy, że Dominik czuje się dobrze, aczkolwiek musi pozostać pod obserwacja lekarską. Dominikowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Wiarusy vs Tęcza Słomiróg 3-3
Bramki dla Wiarusów: Kamil Nowak, Artek Konrad, Grzegorz Satoła.
Ciężko ocenić spotkanie, ale faktem jest że Wiarusy dały sobie wyrwać zwycięstwo. Prowadząc 2-0 powinniśmy utrzymać wynik do końca, z drugie strony cieszy charakter drużyny, która tracąc prowadzanie z 2-0 na 2-3 potrafiła wyrównać.
Tradycyjnie w trakcie przerwy spotkania nagrodzono zwyciężczynie konkursu internetowego Monikę Wilkosz za największą ilość "lajków" na facebook'u. Szczęśliwy bilet zakupił dziś Andrzej Guzik. Oboje szczęśliwców w nagrodę udało się na najlepszą pizze w południowej Polsce, czyli do zajazdu Tornado, które ufundowało nagrody w konkursie.
Komentarzy (0)