Remis w meczu o spokój

Wiarusy vs Wróblowianka

 

2:2

 

Ehhh… kilka słów:

Mecz zaczął się dla Nas bardzo dobrze. Wyprowadzaliśmy atak za atakiem. W 10 minucie otworzyliśmy wynik po świetnym podaniu  ze środka pola Rafała "Zenka" Galusa do Adriana Dobosza, który wyszedł "sam na sam" z bramkarzem i pewnie Go pokonał! W 26 minucie błąd w obronie po lewej stronie, zawodnik Wróblowianki lekkim lobem pokonuje wysoko wysuniętego Kolanowskiego... Remis 1:1.

Druga połowa to akcje po obu stronach boiska. Po Naszej stronie świetna obrona Kamila Kolanowskiego, która uchroniła Nas od bramki. Słupek po rzucie wolnym wykonanym przez Kubę Brudzińskiego. Kilka akcji, które powinny być lepiej wykończone i zamienione na bramkę... Wróblowianka też miała sytuacje, żeby przechylić szalę na swoją stronę. W obronie popełnialiśmy błędy, które na szczęście nie zostały skutecznie wykorzystane przez Gości. 

W końcu w 70 minucie, po asyście Kuby Brudzińskiego, Michał Gurda uderzył mocno z pierwszej piłki po ziemi sprzed "16-stki" i pokonał bramkarza! 2:1!

Niestety Nasza radość nie trwała długo, bo 2-3 minuty później po błędzie w obronie nie obstawiony przez nikogo zawodnik Wróblowianki uderzył z 11 metra i Kolanowski musiał wyciągać piłkę z siatki... 2:2...

Ostatnie minuty to już istny horror... Zarówno My jak i Wróblawianka mieliśmy okazje, żeby zejść z 3 punktami... Mecz jednak kończy remisem.

Celowaliśmy w zwycięstwo. Nie udało się. I w dwóch ostatnich meczach z wyżej notowanymi rywalami nie możemy pozwolić sobie na bezsensowne gubienie punktów! 

Komentarzy (0)

Cancel or