Ula: Co sądzisz o dzisiejszym spotkaniu, które śmiało możemy nazwać Mini Derbami ?
Robert: Jeszcze nie ochłonąłem, ale nie pamiętam kiedy ostatnio w meczu była aż taka huśtawka nastrojów . W zasadzie byliśmy już „za drzwiami”, które wydawały się zamknięte. Nie mieliśmy nic do stracenia, zaatakowaliśmy, przeciwnicy popełnili błędy , udało nam się złapać kontakt dzięki czemu chłopaki uwierzyli że możemy jeszcze coś zrobić z tym wynikiem i grać nie tylko na remis ale walczyć o te cenne dla nas trzy punkty. Odrodziliśmy się dzięki wielkiej determinacji ( co można było zauważyć po zdarzeniu na środku boiska, gdzie w końcówce po którymś faulu mocno się zakotłowało )
Niestety, mimo wygranej trzeba powiedzieć, że popełniliśmy w tym spotkaniu dużo błędów, z których zdajemy sobie sprawę.
Dzisiaj padło jedno dobre hasło… „ Nie straciliśmy jeszcze bramki, tylko sami sobie je wszystkie strzeliliśmy” – do tej pory straciliśmy w tej rundzie chyba 11 bramek, więc nie jest to dobry wynik.
Mamy ‘ból głowy’ jeśli chodzi o naszą grę w obronie, ale jak pamiętasz w poprzednim naszym spotkaniu mówiłem Ci że prędzej czy później nam się ‘czkawką odbije’ właśnie ta nasza obrona i tak niestety się dzieję.
Ciężko powiedzieć coś jednoznacznie o naszej grze…
Mamy duży potencjał jeśli chodzi o grę ofensywną, co pokazuje tabela , gdzie można zobaczyć że mamy bardzo dużo bramek strzelonych, ale również bramek straconych. Okazuję się że musimy strzelić 4 bramki, żeby wygrać mecz. Musimy dążyć do tego by zagrać na zero z tyłu.
Ula: Jak ocenisz mecz w wykonaniu drużyny Nadwiślanki ?
Robert: Podczas przerwy powiedziałem do naszych chłopaków w szatni, że fajna drużyna i nieźle poukładana. Uważam natomiast jednak, że nie zagroziła nam ona, do przerwy, swoją grą poza tym, że strzelili sobie kilka razy z dystansu. Wydaje mi się, że piłkarsko zdecydowanie lepiej zaprezentowaliśmy się na murawie niż nasz przeciwnik, nasze błędy w obronie w dużej mierze przyczyniły się na stratę tych trzech bramek .
Ula: Jakie zauważyłeś plusy i minusy tego spotkania ?
Robert: Paradoksalnie plusem na pewno przy naszym zachowaniu się podczas niektórych sytuacji było dostanie tylko jednej żółtej kartki, a jak wiadomo w ostatnim czasie chłopaki trochę ich zarobili, przez co mamy z nimi problem. Jeśli chodzi o minusy spotkania, musiałbym kolejny raz powtórzyć się mówiąc o błędach w obronie.
Ula: Odbiegając od tematu tylko dzisiejszego spotkania, co możesz powiedzieć na temat ambicji naszej drużyny na tą rundę ?
Robert: Nasz cel jest nadal aktualny, czyli bycie w pierwszej piątce. Jednak po obserwacji tych trzech spotkań, które już rozegraliśmy w tej rundzie musze stwierdzić, że jeśli coś nie uda nam się zmienić w kwestii naszej obrony, to będzie ciężko to zrealizować. Wierze jednak w chłopaków i mam nadzieje, że w kolejnych pojedynkach uporamy się z tymi problemami. Dzisiejszy mecz był o tyle ważny, że przegrywając go zaczęlibyśmy czuć na plecach oddech drużyn, które walczą o utrzymanie. Dzięki temu, że udało nam się wywalczyć te cenne 3 punkty jesteśmy już spokojniejsi, natomiast za tydzień czeka nas mecz z Iskrą, który również musimy wygrać a wtedy będziemy mogli myśleć co wyżej. Podkreślę jeszcze raz, że cel który został postawiony drużynie przed tym sezonem czyli miejsce w pierwszej piątce tabeli jest realny.
Ula: Dzisiaj na boisku zauważyłam nowe twarze, których nie było w tamtej rundzie. Jakie są to wzmocnienia?
Robert: Tak, pościągaliśmy chłopaków głównie przez to, że w poprzedniej rundzie zaobserwowaliśmy problemy w obronie. Drugim powodem było odejście z drużyny Damiana Bieronia w związku z obowiązkami rodzinnymi i służbowymi.
Szukaliśmy głównie obrońców, o ile udało nam się drużynę wzmocnić na pozycjach bocznych tak dalej mamy problem z środkiem obrony, gdzie nadal kogoś poszukujemy.
Jeśli chodzi o nowe twarze w drużynie to wiadomo, że Piotrek Cholewa już wcześniej grał w barwach naszego klubu i nie trzeba go jakoś specjalnie przedstawiać. Natomiast w dzisiejszym spotkaniu wystąpił nowy zawodnik Karol Kowalówka, który wchodząc na boisko troszkę poukładał naszą grę w obronie. Jest również Konrad Lińczowski , który dzisiaj strzelił bramkę , w zasadzie wystąpił już w trzech meczach i w każdym z nich umieszczał piłkę w siatce przeciwnika. Mimo to, musze stwierdzić że dziś Konrad pod względem fizycznym miał słabszy występ, przez co został zmieniony mimo zdobytej bramki. Jestem pewien , że jest w nim duży potencjał szczególnie pod względem technicznym.
Mamy jeszcze nowego kolegę w drużynie , który dziś był nieobecny z powodów służbowych - Mateusz Otrębski , nominalny boczny obrońca. Maciek Piwowarczyk to również ktoś nowy w naszym zespole, poznaje on dopiero smak piłki A-klasowej, ponieważ wcześniej nie prezentował się w żadnym innym klubie.
Moim zdaniem każdy z tych chłopaków jest dla nas wzmocnieniem, ponieważ jakby nie było wszyscy grają w pierwszym składzie oprócz Karola Kowalówki, natomiast przy tym jak dzisiaj się zaprezentował mogę śmiało powiedzieć, że następny mecz rozegra w pierwszym składzie.
Dodam, że są jeszcze dwa nazwiska o których jednak głębiej mówić nie chce, ponieważ nie są jeszcze zgłoszeni. Mają się pokazać w najbliższym tygodniu na treningach i mam nadzieję że coś z tego będzie, ponieważ są to chłopaki na pozycję obrońców… Jeden z nich może zagrać w obronie lub też w pomocy .
Ula: Czy według Ciebie, któryś z zawodników zasługuję na wyróżnienie?
Robert: Powiem szczerze, że po dzisiejszym meczu ciężko wybrać jednego z chłopaków.
Na wyróżnienie mimo błędów które popełnili zasługuje CAŁA drużyna za hart ducha, zaangażowanie , wole walki i mimo trudnej sytuacji wywalczenie 3 punktów.
Natomiast, tak lekko, wyróżnić plusikiem mogę Jarka Plucińskiego, który wszedł w ciężkim momencie gry i strzelił bramkę. Niektórzy powiedzą „Trener miał nosa” ale cała chwała dla Jarka i niech ten plus meczowy przypisany będzie na jego konto.
Ula: Moje pytania dobiegły końca, chciałbyś coś jeszcze dodać od siebie ?
Robert: Chciałem tylko dodać, że mimo tych wszystkich błędów w obronie,moja radość ze zwycięstwa choć wielka, jest otoczona grymasem na twarzy. Jednak chciałbym bardzo pogratulować całej drużynie, dlatego że byliśmy w bardzo ciężkiej sytuacji przegrywając 1:3 ale oni nie zwątpili w siebie i zmienili wynik na naszą korzyść i chwała im za to. Wykazali się ogromną chęcią zwycięstwa co pokazała walka do samego końca i wywalczone trzy cenne punkty , dzięki czemu Święta na pewno dla nas będą wesołe ! Gratuluje jeszcze raz.
Ula: Musze potwierdzić, ze walkę naszej drużyny dostrzegł chyba każdy obecny na trybunach , za co na pewno nie tylko ja ale i reszta kibiców Wiarusów, również dziękujemy chłopakom i mamy nadzieję że taką chęć zwycięstwa w wykonaniu całej drużyny będziemy oglądać częściej na trybunach
Kończąc dzisiejszy wywiad, życzę owocnego poszukiwania zawodników na pozycję obrony , mając nadzieję, że to przyczyni się do ograniczenia liczby straconych bramek, a te już nie będą tak raziły po oczach patrząc na tabele Dziękuje bardzo za wywiad
Robert: Również mam taką nadzieję i bardzo dziękuje
Wywiadu Urszuli Żabickiej udzielił trener drużyny seniorskiej - Robert Bieroń.
Komentarzy (0)