Świetne spotkanie rozegrali dziś nasi seniorzy w Węgrzcach Wielkich. Fantastyczna pogoda do gry, może trochę za ciepła, ale za tu murawa rewelacyjna, które rekompensowała zawodnikom nadmiar słońca.

Początek spotkania to napór Węgrzacanki, która co akcja groźnie atakowała, na szczęście wytrzymaliśmy ten fragment gry bez starty gola, a sama gra się wyrównała. Mimo wyrównanej gry, Wiarusy stworzyły sobie dużo sytuacji do strzelenia gola. Dwa razy praktycznie sam na sam wyszedł Kuba Pluciński, lecz jego strzały mijały bramkarzy, dwa razy świetne okazje zmarnował Kamil Nowak, a Węgrzcanka? Strzeliła nam gola do szatni po rzucie rożnym, bramkę co ciekawe zdobył najniższy na boisku zawodnik.

Druga połowa to również delikatna przewaga bądź po prostu wyrównana gra. Mecz bardzo atrakcyjny dla kibiców, obie drużyny dążyły do strzelenia bramki, obie stwarzały sobie sytuacje. W końcu padło wyrównanie. Fantastyczny strzał z rzutu wolnego Kamila Nowaka z odległości około 30 metrów, przy tym strzale wyraźnie zaskoczony był bramkarz gospodarzy, który spóźnił się z interwencją. "Młody" zaliczył jedno z ładniejszych trafień w swojej seniorskiej przygodzie z piłką.
Wiarusy nie poprzestawały na remisie o czym świadczyć mogą, aż cztery poprzeczki! W samej końcówce błąd popełnił przeciwnik, który chciał chyba dograć piłkę do bramkarza, ale nie zauważył Artka Konrada podając mu piłkę wprost pod nogi. Artek obrócił się i pognał na bramkę, w sukurs przyszedł mu Jarek Pluciński, lecz Artek pewnym strzałem sam umieścił piłkę w siatce. Bramka zdobyta 88 minucie wyraźnie podcięła skrzydła miejscowym. Wiarusy wygrywają 2-1 na ciężkim terenie. Warto również wspomnieć o świetnej zmianie jaką dał w przerwie meczu Dominik Dobosz, który dzisiaj wrócił na swoją nominalną pozycję, czyli środek obrony. 

Dobry mecz naszej drużyny i kolejne trzy punkty. Po serii meczów wyjazdowych Wiarusy w końcu wracają na swoje boisko, już w niedzielę zagramy z Tęczą Słomiróg o godzinie 16.00 Kibiców zapraszamy już dziś na to spotkanie.