Do meczu z Iskrą Wiarusy przystąpiły bez kilku podstawowych zawodników. Osobą której brakuje najbardziej, której nazwisko najczęściej powtarzane jest wśród kibiców to kapitan drużyny Grzegorz Satoła, ponadto dzisiaj brakowało również Artura Konrada, Dawida Wołoszyna, Pawła Pawlikowskiego, Oskara Zaparta, Marcina Bonara, Konrada Sidełki...
Czy udało się zebrać zatem skład? Oczywiście!

Świetnie "Siłę" zastąpił Kamil Nowak, kontuzjowanego Konrada Sidełkę zastąpił debiutujący dzisiaj w drużynie Wiarusów Łukasz Sobierajski, Oskara Zaparta zastąpił Adrian Dobosz, a naszego kapitana już drugi w środku pola zastępuje Przemek Nowak.

Wiarusy nie zagrały dzisiaj porywającego spotkania, nie było fajerwerków, kilka składnych akcji, poza tym nerwowa i chaotyczna gra, ale po kolei...

Już początku spotkania Wiarusy objęły prowadzenie po bramce Kamila Nowaka grającego dzisiaj na lewym skrzydle. Damian Gruchała wrzucił piłkę a nadbiegający Kamil Nowak zamknął skutecznie akcję zaskakującym strzałem głową. Bramka dosyć dziwna, bo wyglądała tak jakby Kamil do końca sam nie wiedział co zrobić, ale ostatecznie podjął właściwą decyzję otwierając wynik meczu.
Druga bramka to również bramka Kamila Nowaka, który z rzutu rożnego wrzucił piłkę  w pole karne, obrońca wybił piłkę, pierwszy dopadł do niej Kamil Nowak, poprawił i uderzył precyzyjne w krótki słupek. Bardzo ładna bramka.
Kolejne 3 bramki zdobyć powinien debiutujący w roli kapitana seniorów Damian Gruchała. Dwa razy super piłki zagrał Adrian Jagła, jeden raz Konrad Nowak. Niestety w dwóch sytuacjach Damian zachował się jak wystraszony junior uderzając z 10-14 metrów wprost w bramkarza, za trzecim razem Damian zdobył bramkę, po tym jak ta obiła się od słupka a następnie od wewnętrznego słupka naciągającego siatkę, lecz sędziowie nie zauważyli tego uznając iż piłka odbiła się od... drugiego słupka.
 Tuż przed zejściem do szatni piłkę "na chorągiewkę" dostał Kamil Nowak, ograł obrońce i wyłożył piłkę dobrze ustawionemu Łukaszowi Sobierajskiemu, który w debiucie zalicza trafienie, ale w tej sytuacji nie mógł spudłować.
Kilka razy swojego strzału z lewej nogi próbował Konrad Nowak, lecz próby te były niecelne.

Wydawało się że w drugiej połowie Wiarusy "zmiażdżą" rywala, a to Iskra przejęła inicjatywę. Co prawda niezwykle "chamski" (chyba) napastnik który wszedł w drugiej połowie powinien otrzymać czerwoną kartkę za celowy faula na naszym bramkarzu, lecz nie rzutuje to na obraz drugiej połowy. To Iskra atakowała częściej i z większą determinacją. Udało się nawet gospodarzom raz pokonać Krzyśka Kusia, ale tylko na tyle było ich stać w tym meczu, a trzeba dodać że stworzyli sobie kilka dobrych okazji do zdobycia gola w drugiej połowie, jednak na nieszczęście gospodarzy dzisiejszego dnia Krzysiek był bardzo dobrze dysponowany.

W drugiej połowie oglądaliśmy zdecydowanie słabszą drużynę Wiarusów niż w pierwszej, na szczęście dla Nas w dobrej dyspozycji jest Kamil Nowak, który w dwóch spotkaniach zdobył 4 bramki i zaliczył dwie asysty.

Już w środę o 17:30 kolejny mecz, hit kolejki! Wiarusy vs Gdovia Gdów będzie to mecz sprawdzian dla naszej drużyny który pokaże na co stać naszą drużynę w nadchodzącej rundzie.
JUŻ DZISIAJ ZAPRASZAMY WSZYSTKICH KIBICÓW!