Pierwszy mecz przed własną publicznością to była okazja dla nowych zawodników by pokazać się przed miejscową publicznością.

Nim jednak mecz się rozpoczął minutą ciszy uczczono pamięć naszego kolegi, zawodnika, działacza, Jarka Jagły który odszedł od nas w przerwie zimowej.

Wiarusy źle rozpoczęły mecz, w zasadzie nie wiele dobrego wydarzyło się  w pierwszej połowie. Po błędzie defensywy tracimy bramkę. Wiarusy nie potrafiły w tej części meczu skonstruować okazji bramkowej i tak też zakończył się pierwsza połowa.

Zimny prysznic w przerwie dobrze podziałał na drużynę która od pierwszych minut zepchała Zryw do defensywy. Wiele kontrowersyjnych decyzji, a przynajmniej w opinii zawodników, to wszystko sprawiło że druga połowa była o wiele bardziej emocjonująca. Wiarusy najwięcej okazji do strzelenia bramki miały ze stałych fragmentów gry, których mieliśmy naprawdę sporo.
Bramkę na 1-1 zdobył nowy nabytek Wojtek Banaś który fantastycznym uderzeniem z narożnika pola karnego huknął nie do obrony. To wszystko na co było stać tego dnia naszą drużynę.

Już za tydzień niezwykle ważny mecz, mecz w którym musimy zdobyć trzy punkty.

13.04.2014 jedziemy do Wilgi Koźmice Wielkie, obyśmy wrócili z trzema punktami.