Wspierają nas:
№ |
Team
|
Points | |
---|---|---|---|
1 |
![]() |
Orzeł Myślenice | 40 |
2 |
![]() |
Złomex Branice | 38 |
3 |
![]() |
Śledziejowice | 34 |
4 |
![]() |
Górnik Wieliczka | 31 |
5 |
![]() |
Gdovia Gdów | 30 |
6 |
![]() |
Wróblowianka | 26 |
7 |
![]() |
Topór Tenczyn | 22 |
8 |
![]() |
Partyzant Dojazdów | 21 |
9 |
![]() |
Wiarusy Igołomia | 18 |
10 |
![]() |
Wolni Kłaj | 16 |
11 |
![]() |
Jordan Zakliczyn | 12 |
12 |
![]() |
Błękitni Bodzanów | 11 |
13 |
![]() |
Tempo Rzeszotary | 11 |
14 |
![]() |
Pasternik Ochojno | 8 |
Wiarusy w meczu ze Sygneczowem pokazali dwie różne twarze. W pierwszej połowie mimo, że zaczęła się ona pozytywnie, Wiarusy nie przypominali drużyny sprzed tygodnia. Banaś uderzył w poprzeczkę, kilka minut później Adrian Jagła z 25m uderzył soczyście dając prowadzenie. Niestety mała komunikatywność między zawodnikami i słaba zadziorność piłkarska sprawiły, że goście zaczęli stwarzać sytuacje z których dwie wykorzystali. Na domiar złego dużo żółtych kartek trafiało na konto gospodarzy. Po przerwie w 47' doszło do kuriozalnej sytuacji. Darek Kozik starł się z rywalem wydawało się w normalny sposób, jednak sędzia dopatrzył się faulu za który pokazał drugi żółty kartonik. Czerwona karta podcięła lekko skrzydła gospodarzom. I chociaż w kilku następnych minutach goście zmarnowali dwie setki to w ostateczności mecz się wyrównał. Strata trzeciej bramki w 67' rozgrzała naszych do czerwoności. Chwała wszystkim zawodnikom, którzy w tym momencie w myśl przysłowia gramy do końca, wypluwali swoje płuca walcząc o każdą piłę. Walka do końca sprawiła, że końcówka meczu była rozgrywana na połowie gości. Z głowy minimalnie pomylił się Dobosz. Chwile później do bramki trafił Jagła. Wynik się już nie zmienił chociaż w dodatkowym czasie dwa razy zagotowało się w polu karnym rywali. Bohaterem tego spotkania został Adrian Jagła! Strzelec dwóch bramek, zasłużył na dodatkowe wyjątkowe uznanie stawiając się na meczu mimo, że w tym czasie powinien bawić się na weselu. Szacun!
Za tydzień Wiarusy grają ciężki mecz ze Śledziejowicami. Zachęcamy do przyjścia na mecz, każdy kibic na trybunach to dodatkowe wsparcie dla drużyny!
17' 1:0 Jagła
28' 1:1
30' 1:2
72' 1:3
85' 2:3 Jagła
W meczu na ciężkim terenie i nierównym boisku w Sułkowie juniorzy zagrali równie ambitnie i chociaż gra niebyła zbyt efektowna to akcja bramkowa niczym z ligi mistrzów. Bracha z Orzechowskim rozegrali piłkę i wypuścili po skrzydle w bój Rożdzyńskiego. Ten z pierwszej piły lewą nogą dośrodkował mocno idealnie na Tomerskiego, który uprzedził bramkarza i trafił z głowy do bramki. Brawa dla młodych Wiarusów, zagrali na zero z tyłu z przodu wykorzystali sytuacje. Walczyli na całego!
Za tydzień w sobote o 11:00 mecz ze Złomexem, zapraszamy!
Juniorzy zaczęli ligę meczem z Czarnymi Staniątki. Mecz był ciężki już na papierze, ponieważ w naszej drużynie zabrakło kilku ogniw. 11 piłkarzy, która wyszła tego dnia na boisko, nieschańbiła klubowej koszulki. Walka, nieustępliwość, w tym wszystkim zero chamstwa... Tym chłopaki nadrabiali swoje słabsze strony. Mecz mógł się źle zacząć, po 10 minutach mogło być już 0:3. Jednak od tego czasu presja z młodych debiutujących zawodników zeszła i zrobił się równy mecz. Do przerwy wynik 0:0. Po przerwie największym problemem był straszny upał.
W niedzielne popołudnie spotkały się drużyny Wiarusów i Strażaka Kokotów. W ostatnich czterech meczach w bezpośrednich pojedynkach tylko raz wygrał zespół z Igołomi, 3x wygrywał Strażak. W pierwszej kolejce nasz zespół przegrał derby zaś nasi rywale wygrali swoje derby z Węgrzcanką. Małym faworytem byli więc goście.
W niedzielne deszczowe popołudnie odbył się mecz derbowy z Nadwiślanką.
Pierwsze minuty meczu należały dla Wiarusów, którzy częściej gościli pod bramką rywali. Kamil Nowak uderzył w poprzeczkę, w zamieszaniu po rzucie rożnym dobrze interweniował goalkeper gości. Od 20 minuty inicjatywę zaczął przejmować zespół z Nowego Brzeska. W 25 minucie błąd w wyprowadzaniu piłki wykorzystali goście i trafili gola na 1:0. W odpowiedzi Banaś nie do obrony uderzył z wolnego w 41 minucie. Po przerwie do ataku ruszyli gospodarze. Po uskrzydlającej akcji z spod bramki wybijał piłkę obrońca gości, który tym samym zapoczątkował kontraatak. W pogoni za napastnikami z Nowego Brzeska ruszył Przemek Nowak i wślizgiem wygarnął piłkę lecącą do bramki. Mogło być 2:1 lub 1:2 lecz dalej był remis. Dużo ataków szło prawym skrzydłem Wiarusów. Centrostrzał Olecha prawie zakończył się bramką. W 65 minucie ten sam wyżej wspomniany zawodnik wyszedł sam na sam z bramkarzem ,ale posłał niestety piłkę nad bramką. W międzyczasie czasie Boligłowa technicznie przymierzył w okienko, jednak bramkarz z trudem wybił ją nad poprzeczkę. Od 70 minuty mecz się wyrównał, a z kolejnymi minutami przewagę zyskiwali goście. Pasiut raz wybronił setkę po strzale ze skraja pola karnego. Kilka minut później po uderzeniu z głowy jednego z napastników gości. W 88 minucie po zamieszaniu w polu karnym arbiter spotkania podyktował wątpliwy rzut karny dla gości, wykorzystany dał im prowadzenie. W 91 minucie piłkę meczową miał Długajczyk, niestety w sytuacji 100% się pomylił. Wynik się nie zmienił i drużyna z Igołomi notuje porażkę na inauguracje ligi. Obiektywnym wynikiem w meczu byłby sprawiedliwy remis, jednak szczęście uśmiechnęło się tego wieczoru do gości.
Za tydzień do Igołomi przyjedzie drużyna z Kokotowa. W miedzy czasie z IV ligową Wiślanką w środe Wiarusy rozegrają mecz w ramach rozgrywek Pucharu Polski.
Skład: Pasiut, Gruchała, P. Nowak, D. Kozik, Cholwa (76' Dobosz), Tomerski (46' Olech), Boligłowa, Banaś, K. Nowak, Jagła, Pluciński (84' Długajczyk). W kadrze Bętkowski, Skocz