Świetny mecz Wiarusów na trudnym terenie w Węgrzcach.

Wiarusy od poczatku meczu były drużyna lepsza, starajac sie rozgrywac swoje akcje i nie tracić głupio piłki. Konsekwentna i twarda gra w obronie sprawiła że gospodarze w pierwszej połowie ledwo raz zagrozili bramce Mateusz Dabka. Po pierwszej połowie 0-0.
Druga połowa to wciaż konsekwentna gra Wiarusów które stwarzały sobie sytuacje ale nie potrafiły ich wykorzystać, aż w końcu na 20 metrze rywal sfaulował naszego zawodnika. Stolarz przymierzył i mamy 1-0! Wielka radość graczy z Igołomi.

Od tego momentu rywal spycha nas do obrony kreujac kolejne dogodne sytuacje, miedzy innymi dwie poprzeczki w jednej akcji. Świetne zawody rozgrywał bramkarz z Igołomi Mateusz Dabek, który kilka razy świetnie bronił w trudnych sytuacjach. Zachęcona sytuacjami Węgrzcanka zaatakowała śmielej i... nadziała się na zabójcza kontrę Wiarusów. Stolarz z około 30 metrów spokojnie przelobował bramkarza w sytuacji 2 na 1 i mamy 2-0!

Węgrzcanka jeszcze wierzyła, jeszcze atakowała, ale ich zapędy ostudził powracajacy do formy Konrad Sidełko. Na 4-0 wynik spotkania ustalił Adrian Jagła.

To był naprawdę dobry mecz Wiarusów, mecz w którym każdy zawodnik rozegrał dobre zawody. Tym samym Wiarusy kończa serie 4 wyjazdow z dorobkiem 7 punktów.