W dniu dzisiejszym nasza drużyna juniorów podejmowała lidera III ligi juniorów Wiślankę Grabie.

Początek spotkania to fatalna gra naszego zespołu, nikt nie potrafił utrzymać piłki, katastrofalna gra w obronie sprawiły że rywal dosyć łatwo konstruował ataki. Przeciwnik z pewnością zaskoczył miejscowych swoją agresywną (w pozytywnym znaczeniu) grą.
Około 20 minuty nasza drużyna w końcu zaczęła grać, w dużej mierze dzięki za sprawą dobrze dysponowanego Adriana Dobosza, który co chwilę rozrywał obronę przeciwnika indywidualnymi akcjami. W jednej  z szarż, Adrian dwa razy był faulowany w polu karnym, lecz mimo to ustał na nogach, na skuteczny strzał zabrakło jednak już sił naszemu skrzydłowemu. Pod koniec pierwszej połowy z rzutu wolnego uderzył Jarek Pluciński, błąd popełnił bramkarz, dzięki czemu nasza drużyna objęła prowadzenie. Goście również stworzyli sobie dwie dobre okazje do zdobycia gola w I części spotkania. Najpierw sam na sam wybronił Kamil Małek, następnie Wiślanka nie wykorzystała rzutu karnego który sprezentował rywalom nasz kapitan Jarek Pluciński.
W drugiej połowie Wiślanka usiłowała odrobić straty, lecz pomysł na grę długą piłką dzisiejszego dnia nie przyniósł efektów. Wiarusy odpowiedziały bardzo ładnym trafieniem Mateusza Olecha który wybiegł zza linii obrony zamykając akcję pewnym strzałem. Ten sam zawodnik miał wyborną okazję jeszcze w pierwszej połowie, gdzie z najbliższej odległości nie trafił do bramki (po uderzeniu głową). W końcówce Wiślanka zdobyła kontaktową bramkę po katastrofalnym błędzie prawie całej defensywy. Na szczęście dla nas, tylko na tyle było stać dzisiejszego dnia rywali.

Juniorzy pokonali dziś lidera rozgrywek o mistrzostwo III ligi juniorów.