W sobotni poranek spotkały się dwie najsłabsze drużyny w lidze. Drużyna Wiarusów pojechała do Krakowa zdobyć Podgórze. Był to bardzo ważny pojedynek. Podgórze, które do tej pory nie zdobyło ani punktu, mogło przywrócić nadzieje na utrzymanie w lidze. Warunek był jeden – porażka Wiarusów. W obozie gości nie było wesoło, bo na wyjazd udało się tylko 10 zawodników. Inni z przyczyn „wyjątkowo konkretnych” musieli zrobić sobie wolne w ten dzień. Ostatni mecz tych drużyn to mecz do jednej bramki – wynik 16:0 dla Wiarusów. Goście pamiętnego dnia przyjechali w składzie 8osobowym. Tym razem wyszli w pełnym składzie. Początek meczu to gra w środku pola. Nie groźne ataki jednej i drugiej drużyny. Od 20’ zarysowywała się przewaga gości, którzy zaczęli stwarzać sobie sytuacje 100%. Dośrodkowanie aktywnego Łacha prawie na bramkę zamienił Kozik. W tej samej minucie po rzucie rożnym minimalnie piłka poleciała nad poprzeczką. Następnie z drugiej linii do piłki prostopadłej wystartował Aksamit, który minął bramkarza, ale bramki nie strzelił. W 30minucie mogło się to wszystko zemścić. Zawodnik gospodarzy wyszedł sam na sam, ale na bramce Wiarusów stał Maro, który w byle jaki sposób nie daje się pokonać. Po tej akcji znowu do roboty wzięli się goście. 38’ Różdżyński uruchomił po linii Aksamita, k minął rywala i wycofał piłkę na 15 metr do Tomerskiego, który prostym podbiciem oddał mocny strzał w krótki róg pokonując bramkarza. Chwilę później… 0:2. Łach dostał piłkę od Frejka pomknął lewą stroną i zawiesił piłkę idealnie! W pole karne wbiegł Tomerski i strzałem głową dał dwubramkowe prowadzenie. Do przerwy powinno być 3:0. Łach wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale strzelił obrok bramki. Druga połowa to dalsze ataki gości. Znowu Łach zmarnował setkę. Innym razem zablokowany został Tomerski, dużo nie brakło Różdzyńskiemu. Od 65’ Wiarusy poczuli się jednak zbyt „lajtowo” i przewagę zaczęli zyskiwać goście. Dobra postawa obrońców, utrudniała znacznie Podgórzanom rozgrywanie akcji. Jednak po rzucie rożnym w 76’ padła bramka kontaktowa. Zrobiło się nie bezpiecznie. Na szczęście, na chwilę do ataku poszedł Kozik. Ostrym pressingiem odebrał piłkę, zakręcił rywalem i idealnie w tempo zagrał piłkę prostopadłą do Tomerskiego, który ustalił wynik meczu. Wiarusy tym meczem zapewniły sobie utrzymanie w lidze (przypominam że po rundzie jesienne najsłabszy zespół spada do drugiej ligi). Mecz ten nie stał na wysokim poziomie, ale kibice których było „kilku” na tym meczu na pewno się nie nudzili. Wiarusy zagrali dobry mecz i zrobili to co do nich należało – zdobyli 3 punkty. Drużyna z Igołomii w tej rundzie pojedzie jeszcze na dwa wyjazdowe spotkania: w Zabierzowie zagrają z Kmitą (11.11.15) i w Modlnicy z Błękitnymi(15.11.15).

Maro Krzysztof– Kozik Radosław, Oczoś Maciej, Kołodziejek Bartosz, Wójcik Kamil – Mikołaj Rozdżyński, Michał Aksamit, Mateusz Frejek, Bartłomiej Łach – Tomerski Damian. Bramki: Tomerski (Aksamit), Tomerski (Łach), Tomerski (Kozik)