WIARUSY: Ura, Gruchała, Kozik, Cholewa, Spólnik, Wójck (70' Długajczyk), Jakubiec, Nowak K (60' Nowak P), Dobosz (10' Pluciński), Banaś, Jagła

Wiarusy wygrały zdecydowanie z ostatnią drużyną w tabeli a wynik powinien być dużo wyższy mimo że gra, szczególnie w pierwszej połowie nie wyglądała dobrze. W tym okresie graliśmy niedokładnie, mnożyły się drobne błędy techniczne a to wpływało na płynność gry. Po dokładnym dograniu z głębi pola Jagła próbuje lobować bramkarza i kiedy wydaje się że obrońcy wybiją piłkę, dopada do niej Banaś i dobija do pustej bramki. Na 2:0 podwyższa Konrad Nowak, mocnym strzałem pokonuje bramkarza gości po indywidualnej akcji w polu karnym. Za chwile jest już tylko 2:1. Moment nieuwagi i strzał napastnika gości trafia Cholewe w ręke i jest rzut karny, pewnie wykorzystany przez zawodnika Sparty. W przerwie w szatni pada kilka mocnych słów w rezultacie czego druga połowa w wykonaniu gospodarzy wygląda dużo lepiej. Strzelamy dwie piękne bramki Banaś i Przemek Nowak), i stwarzamy sobie kilka naprawdę świetnych sytuacji do podwyższenia prowadzenia. Dość powiedzieć że po strzałach Gruchały i Długajczyka piłka lądowała na słupkach a sytuacji sam na sam nie wykorzystał Jaro Pluciński. Reasumując, wygraliśmy bo z tym rywalem był to nasz obowiązek, ale za tydzień w Podłeżu musimy zagrać o klase lepiej. W kontekscie tego meczu martwi kolejna kontuzja w drużynie, tym razem Adriana Dobosza Mamy nadzieje że Adrian zdąży się wykurować do soboty i do meczu kończącego runde jesienną