Seniorzy - B klasa

Juniorzy

Trampkarze

Młodziki

Orliki I

Mapa strony - Gdzie jesteś

2012.08.04-05 - VI Wakacyjny Turniej Piłki Nożnej

Już za nami VI Wakacyjny Turniej Piłki Nożnej w Igołomi.
Turniej piłkarski który z pewnością na długo zapadnie w pamięci jego uczestnikom i obserwatorom, dlaczego? Powodów ku temu było mnóstwo, np:

  • Rekordowa ilość rywalizujących drużyn. 16 zespołów ambitnie walczyło w każdym meczu o zwycięstwo.
  • Rekordowa ilość zawodników, około 200 miłośników piłki nożnej spotkało się w sobotę na boisku KS Wiarusy Igołomia
  • Rekordowa ilość rozegranych spotkań. W ciągu dwóch dni rozegrano 32 mecze, każdy 40minut.
  • Pierwszy raz w historii WTPN, równolegle na połówkach boiskach rozgrywane były dwa mecze w tym samym czasie.
  • Niezwykle wyrównany poziom wszystkich drużyn
  • Tytuł mistrzowski zdobyła drużyna broniąca tego trofeum.
  • Przez dwa dni odbywała się zabawa taneczna wraz z zespołem A.G. Music.

Jeszcze przed rozpoczęciem VI WTPN można było zauważyć, niespotykane jak do tej pory, zainteresowanie turniejem lokalnej społeczności. Jak się później okazało, 12 miejsc w VI WPTN to zdecydowanie za mało. Poza listą, w zasadzie na 13 miejscu znalazła się ekipa... KS Pobiednik(!). Turniej bez tej ekipy to jak tort bez przysłowiowej wisienki, ponieważ chęć udziału wyrażały jeszcze inne drużyny, organizatorzy zdecydowali, iż powiększą listę do 16 miejsc, dzięki czemu do rywalizacji przystąpili KS Pobiednik, Folklor Team, Glut Team oraz reprezentacja Firmowej Ligi. Chęć uczestnictwa wyrażali wciąż kolejni zainteresowani, jednak nie byłoby możliwe rozegrać turnieju w dwa dni przy większej ilości drużyn, w związku z czym nie mogliśmy przyjąć wszystkich zainteresowanych.

Rozgrywanie VI WTPN z udziałem 16 drużyn, w którym faza grupowa rozgrywana była na obu połówkach boiskach (dwa mecze jednocześnie) było możliwe dzięki uprzejmości KS Błyskawica Wyciąże, która wypożyczyła nam komplet bramek. W imieniu wszystkich uczestników i zarządu KS Wiarusy Igołomia, jeszcze raz serdecznie dziękujemy BŁYSKAWICY Wyciąże za pomoc!




Rekordowa ilość drużyn, a każda drużyna to osobna historia. Grały drużyny złożone z praktycznie samych kuzynów, kolegów z pracy, sąsiadów i przyjaciół. Każda drużyna wierzyła w zwycięstwo, nikt nie odpuszczał na boisku, by później usiąść wraz z przeciwnikiem przy jednym stole. WTPN to wspaniała okazja do odświeżenia znajomości i integracji z kolegami.
 
Każdy miał swojego faworyta do rozgrywek, jedyni wskazywali na "Zmarnowane talenty" inni na "I nie ma mocni" a jeszcze inni na "Lekko spoceni" lub "Firmowa Liga". Nikt kto śledził przygotowania do drużyn nie postawiłby na na KS Pobiednik, czy np. Glut Team.
Wielu już przed turniejem skreśliło Young Stars, Folklor Team czy może Łodynte Łodyńce. Jak się później okazało, wszystkie te drużyny wyszyły ze swoich grup.

Pierwsze mecze w turnieju rozgrywały grupy A i C.
W grupie A najlepszy start zanotowała drużyna Young Stars. Młodzi zawodnicy z Wawrzeńczyc pewnie pokonali Królewskich 3-0. Pierwszy mecz i od razu niespodzianka, bo przecież do tej pory Królewscy w poprzednich edycjach WTPN do samego końca walczyli i wygraną w całym turnieju przegrywając jedynie w finale. Nie gorszy start zanotowała drużyna Łodynte Łodyńce równie pewnie pokonując 3-1 FC po nalewce. O ból głowy mógł przyprawić swoimi interwencjami w tym meczu zawodników ze złotnik Kamil Małek, kapitan FC Po nalewce. Drużyna z Glewa pękła jednak po tym jak utraciła bramkę z rzutu karnego.

W drugiej kolejce podrażnieni porażką Królewscy za wszelką cenę chcieli sobie udowodnić, iż wcześniejsza porażka była wypadkiem przy pracy. Co prawda swój mecz z FC po nalewce wygrali 6-3, ale osłabiona drużyna z Glewa brakiem lidera formacji defensywnej też dała się im we znaki strzelając 3 bramki. Dla drużyny Kamila Małka pewne było już to że po tej porażce swój udział w turnieju zakończą na fazie grupowej. Pozostało tylko walczyć o punkty i honor.

W drugim spotkaniu odbyło się ciekawe spotkanie pomiędzy Łodyńcami a Young Starsami, drużyn ze Złotnik i z Wawrzeńczyc, które zanotowały bardzo dobry start w pierwszym meczu. Po bardzo wyrównanym spotkaniu w którym nikt nogi nie odkładał zwycięstwo na swoim koncie zapisali gracze z Wawrzeczńczyc pokonując sąsiada 2-1.

Trzecia, ostatnia kolejka miała dać odpowiedź, kto wyjdzie z grupy z drugiego miejsca. Young Stars zapewnił sobie już awans po dwóch kolejkach i ostatnie grupowe spotkanie zagrał na luzie z FC po nalewce. W tym spotkaniu zwycięzca mógł być tylko jeden, jak pokazuje wynik 8-0 dla Young Stars. Ostre strzelanie urządzili sobie gracze Young Stars, nie pomógł nawet tak dobry bramkarz jakim jest Kamil.

Oczy wszystkich obserwatorów skupiały się jednak na pojedynku Królewskich i Łodyńców. Swoją drogą, ktoś kto wymyślił to nazwę powinien od organizatorów dostać specjalną nagrodę:)

Twardo grająca ekipa ze Złotnik nie pozwoliła rozwinąć skrzydeł efektownie grającym Królewskich. Efektownie lecz nie efektywnie. Łodyńce kontrując rywali zdobywają 3 bramki przy jednej strzelonej Królewskich. Do drugiej rundy przechodzą drużyny ze wschodniej części gminy. Królewscy żegnają się turniejem pierwszy raz w historii tak wcześnie. Lider drużyny Adam Nowak jeszcze długo nie mógł dojść do siebie po tej klęsce, zapowiadając iż za rok wezmą rewanż.

W grupie C faworytami były drużyny Firmowej Ligi i Zmarnowane Talenty. W składach obu ekip można było zobaczyć wielu zawodników którzy kiedyś lub obecnie trenowali w klubach piłkarskich. 
W pierwszym spotkaniu Zmarnowane Talenty "łatwo" rozprawiły się z Mało polane. Łatwo w cudzysłowu ponieważ kto oglądał pierwszą połowę spotkania nigdy obstawiłby wyniku końcowego. Mało polane w pierwszej połowie było drużyna lepszą od rywali, niestety dla nich, druga połowa rozwiała ich nadzieję na korzystny rezultat. Wynik 6-2 dla graczy Zmarnowanych talentów nie do końca odzwierciedla wydarzenia boiskowe.
W drugim pojedynku gracze Thermal sprawdziły formę FirmowejLigi. Mecz na początku wyrównany, kolejny raz, bramki padać zaczęły w drugiej połowie. Wynik 5-1 dla FirmowejLigi pokazał siłę tej drużyny na tle wymagającego rywala, któremu zabrakło... kondycji. Kto oglądał ten mecz, z pewnością zapamiętał fantastyczną akcję tego meczu. Gracz Firmowej Ligi wrzucił piłkę z rzutu rożnego na drugi słupek, Adrian Starowicz efektownie składa się do nożyc, uderza piłkę "w kozioł", a zmierzającą do bramki piłkę fantastycznie "wyciągnął" Tomek Curkowski. Jedna z wielu akcji którą można by oglądać do znudzenia.

W drugiej kolejce zmierzyli się przegrani z pierwszego meczu. Mało polane aplikują 6 bramek Thermalowi, który zdołał odpowiedzieć 3 bramkami. Thermal odpada z walki o awans, a Mało polane czekają na wielki mecz z FirmowaLigą.
W meczu Zmarnowane Talenty - Firmowa Liga można było się spodziewać ciekawego widowiska, w którym większe szanse dawało się Firmowej Lidze. Mecz rzeczywiście bardzo ciekawy, jednak wynik jakim się on zakończył budził niedowierzanie wśród obserwatorów. 7-3 dla Zmarnowanych talentów. Po tym spotkaniu właśnie zmarnowane talenty były najczęściej  wymienianą drużyną wśród faworytów rozgrywek.

W bezpośrednim pojedynku pomiędzy drużynami zainteresowanymi awansem górą okazali się gracze Mało polane. Firmowa Liga odpada z turnieju kończąc rozgrywki na etapie fazy grupowej. Sensacja stała się faktem.
W pojedynku o "pietruszkę" górą Zmarnowane talenty które strzeliły 5 bramek graczom Thermal tracąc 3 sztuki.

W grupie B prym wieść mieli gracze I nie ma mocni, którzy byli wśród faworytów turnieju. Pierwszy pojedynek miał być formalnością. I nie ma mocni cały czas atakują i prowadzą grę w spotkaniu z Folklor Team. Jedna kontra, jeden strzał i Folklor team wygrywają 1-0, kolejna niespodzianka w turnieju, która stawia graczy I nie ma mocni w  trudnej sytuacji.
W drugim spotkaniu Glut Team podejmowało graczy Nieprzewidywalnych. Glut team jedna z ostatnich drużyn która przystąpiła do turnieju była sporą niewiadomą. Przemek Nowak, kapitan drużyn który zagrał ze znajomymi plus uzupełnił skład dwoma graczami Wiarusów łatwo pokonują młodych graczy Nieprzewidywalnych 5-1.

W drugim meczu, meczu ostatniej szansy Nieprzewidywalni musieli wygrać z Glut team, by zachować nadzieje na awans. Boisko jednak zweryfikowało ich zapędy i po porażce 3-0 I nie ma mocni odpadają z turnieju.   W drugim meczu, drugą porażkę zaliczają gracze Nieprzewidywalny i sprawa awansu została wyjaśniona. Z grupy wychodzą Folklor Team i Glut Team.

W ostatniej kolejce o pierwsze miejsce walczyły bezpośrednio Glut Team i Folklor Team. Pierwszy remis obu ekip zwycięstwo w grupie dał drużynie Glut Team. W meczu o  trzecie miejsce, o honor lepsi gracze I nie ma mocni którzy wygrywają z Nieprzewidywalnymi 4-1.

W grupie D, którą nazwano grupą śmierci faworytami były ekipy Żuberków i Lekko Spoconych? Dlaczego obie ekipy rozegrały chyba największą ilość spotkań sparingowych przed turniejem. W tym mecze przeciwko KS Pobiednik, z którym łatwo obie ekipy wygrały. Drużyna Szybkich i Wściekłych to drużyna złożona z samych kuzynów, szwagrów i być może przyszłych szwagrów:) Drużyna o nieznanym nikomu potencjale.

W pierwszym meczu o mało włos a Szybcy i Wściekli pokonaliby KS Pobiednik. O mały włos albo o Jarek Siwek. Bramkę na 1-0 po błędzie bramkarza zdobył dla Szybkich i Wściekłych Adrian Waśniowski. Wynik przez chwilę utrzymywał się na tablicy, do momentu w którym Jarek Siwek nie urwał się w narożniku pola karnego. Pod koniec spotkania ponownie Siwek dał osobie znać. Mecz zakończył się wynikiem 2-1 dla Pobiednika, w opinii wielu obserwatorów sprawiedliwszy byłby remis. W drugim spotkaniu Żuberki mocno postawiły się Lekko Spoconym. Wynik 3-5 najlepiej oddaje co działo się w tym spotkaniu, wiele bramek, wiele okazji, jednak skuteczniejsi okazali się gracze Adriana Jagły.

W drugim spotkaniu, przegrane ekipy walczyły o podtrzymanie nadziei na awans. Świetnie w mecz weszli Szybcy i Wściekli, którzy już na początku spotkania objęły dwu bramkowe prowadzenie. Grę niby prowadzili Szybcy i Wściekli, jednak ambitnie grające Żuberki zdołały doprowadzić do wyrównania. W samej końcówce zaryzykowali gracze Szybkich i Wściekłych stawiając na ofensywę, co się opłaciło, bowiem udało się im strzelić zwycięską bramkę. 3-2 dla Szybkich i Wściekłych dawał im nadzieję na awans, z gry o awans odpadają Żuberki.
w drugim meczu o awans, o pierwsze miejsce rywalizowały ekipy Pobiednika z Zofipolem. Lepsi okazali się Ci z Pobiednika aplikując rywalom 2 bramki, nie tracąc żadnej.
W meczu o wszystko dwukrotnie na prowadzenie wychodziła ekipa Szybkich i Wściekłych, jednak dwa razy graczom Lekko Spoconych udało się doprowadzić do remisu. Wynik 2-2 dał awans Lekko Spoconym. Obie drużyny miały tyle samo punktów, taki sam bilans bramkowy, a awansie zadecydowała jedna bramka strzelona więcej. Niesamowite okoliczności w jakich awansowali gracze Lekko Spoconych dalej.
W meczu o przysłowiową pietruszkę KS Pobiednik rewanżuje się za mecze sparingowe i ogrywa Żuberki 4-2.


Zwieńczeniem pierwszego dnia zmagań była zabawa taneczna z udziałem zespołu A.G. Music. Osiem drużyn mogło świętować awans pamiętając o tym, iż następnego dnia przyjdzie im rozgrywać kolejne mecze, a pozostałe ekipy beztrosko mogło rozpocząć "integrację".

W drugim dniu  od godziny 14:00, już na jednym boisku (grając na "szesnastkach") do rywalizacji stanęło 8 najlepszych zespołów. Problemy kadrowe miała ekipa Lekko Spoconych, która przekonała się najlepiej o trudach turnieju i problemach jakie wiążą się "wąską ławką".

W pierwszym ćwierćfinale zmierzyły się drużyny Folklor Team i Young Stars. Mecz z wieloma okazjami do strzelania bramki zakończył się sprawiedliwym remisem. Rzuty karne miały przesądzić o awansie w tym pojedynku. Lepsi okazali się gracze Young Stars którzy trafili wszystkie "11stki" przy ani jednym trafieniu Folklor Team
W drugim ćwierćfinale o sile KS Pobiednik przekonali się gracze Mało polane. Wzmocniona w tym dniu ekipa Pobiednika zmiotła rywali aż 5-1. Świetnie pokazał się  w tym meczu Artek Kordyl, który z powodów osobistych w pierwszym dniu nie mógł zagrać.

Trzeci ćwierćfinał, niezwykle emocjonujący. Łodynete Łodyńce bliżej byli strzelania bramki w tym spotkaniu, jednak szczęście dopisywało Glut Team w tym spotkaniu. Mecz zakończył się bezbramkowym wynikiem, a zwycięzce wyłonić miały rzuty karne. Bardziej doświadczona ekipa Glut Team na większym spokoju podeszła do 11stek i wygrała ten konkurs 2-1, przechodząc tym samym do dalszego etapu.

Czwarty ćwierćfinał miał tylko jednego faworyta, to miał być przystanek Zmarnowanych Talentów w drodze do finału. Jak się okazało na tym przystanku uciekł autobus Zmarnowanym Talentom, którzy doznali niesamowicie bolesnej porażki 5-0. Lekko spoceni w fantastycznym stylu wchodzą do półfinału.

O wielki finał pierwsi do walki przystąpili Young Stars i KS Pobiednik. Young Stars dobrze zaczynają rywalizacje, jednak długa ławka rezerwowych, wyrównany skład, Artek Kordyl i Jarek Siwek zrobili  w tym meczu różnice. 4-1 dla Pobiednika i pewny awans do finału w dobrym stylu. Niczym ekipa Niemiecka, drużyna z Pobiednika rozpędza się z meczu na mecz.

W drugim półfinale Glut Team podejmował Lekko Spoconych. Mecz wyrównany w każdym aspekcie, walka i kondycja po stronie Lekko spoconych, doświadczenie i spokój po stronie Glut Team. Mecz zakończył się wynikiem remisowym 2-2, po raz kolejny zwycięzce wyłonić miały rzuty karne. Drugi konkurs 11stek Glut Team dawał im większą pewność siebie w wykonywaniu karnych.
Czy miało to jakiekolwiek znaczenie? Oczywiście! 4-1 dla Glut Team którzy szczęśliwie awansują finału.

Zanim odbył się finał, po krótkiej przerwie w meczu o III miejsce zmierzyły się drużyn z Zofipola i Wawrzeńczyc, które na trybunach zgromadziły wielu swoich kibiców. Mały finał niezwykle zacięty. Żadna z drużyn nie odpuszczała żadnej piłki, 3 bramki w spotkaniu, kary minutowe i czerwona kartka świadczą o zawziętym pojedynku. Osłabiona drużyna Lekko Spoconych, których ławka rezerwowych była zbyt krótka na tak wyczerpujący turniej, przegrała to spotkanie 2-1 po bramkach Komendy Konrada i Kuczkowskiego.

W wielkim finale faworyt był tylko jeden. Już po pierwszych minutach spotkania widać było ogromną przewagę fizyczną graczy z Pobiednika, którzy dzięki "długiej" ławce zachowali na finał więcej sił. Popisowe spotkania zaliczyli Artek Kordyl i Jarek Siwek, dwaj liderzy drużyny mistrzowskiej, którzy w sumie, w samym finale zdobyli 5 bramek które dały upragnione zwycięstwo Pobiednikowi.

Po wielkim finale, w którym zwyciężyła drużyna broniąca trofeum z poprzedniego turnieju organizatorzy przystąpili do podliczania głosów na najlepszego zawodnika i bramkarza.
Okazało się również, że aż pięciu graczy zdobyło po 8 bramek. Wspólną decyzją organizatora i zainteresowanych zdecydowano, iż najlepszego strzelca wyłonią rzuty karne. W bramce stanął najlepszy bramkarz turnieju, jakim wybrano Krzysztofa Bełusa z Glut Team.


O miano najlepszego strzelca rywalizowali Artur Kordyl i Jarek Siwek z KS Pobiednik, Andrzej Komenda ze Zmarnowanych Talentów, Konrad Komenda z Young Stars oraz Jarek Krzyk z Glut Team. Pierwsza seria bezbłędna w wykonaniu wszystkich, w kolejnej odpadli wszyscy oprócz Konrada i Jarka Siwka. Presji nie wytrzymał w kolejnej próbie Konrad który nie trafił w bramkę przy swojej próbie, formalności dopełnił, po długim, charakterystycznym dla siebie rozbiegu Jarek Siwek i tym samym został on królem strzelców VI WTPN.

Najlepszym zawodnikiem turnieju kapitanowie drużyn wybrali Adriana Jagłe z Lekko spoconych, który o zwycięstwo walczył z Jarkiem Siwkiem.



Zanim wręczono nagrody drużynowe i indywidualne uczestnikom turnieju, rozdano wiele atrakcyjnych nagród najmłodszym na obiekcie Wiarusów. W trakcie trwania turnieju na bocznym boisku odbywało się szereg konkurencji dla dzieci np. Wyścigi w workach, skakanka, hula-hop, wyścig z szyszką na głowie, slalom z piłką itd.

Jak już wcześniej wspomniałem, najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Adriana Jagłenajlepszym bramkarzem Krzysztof Bełus natomiast królem strzelców został Jarek Siwek.
Zwycięzcy zostali nagrodzeni pamiątkową statuetką, która będzie im przypominać o sukcesie jakim z pewnością są powyższe wyróżnienia.
III miejsce w VI WTPN zajęła ekipa z Wawrzeńczyc Young Stars.

II miejsce zajęło Glut Team.

Zwyciężeli (można już mówić "jak zwykle :)") KS Pobiednik. 

Wszystkie trzy drużyny oprócz pamiątkowego pucharu otrzymały okolicznościowe medale oraz inne nagrody.

VI WTPN pokazał czym charakteryzuje się dwudniowy turniej piłkarski. Drużyny mające małą ilość zawodników rezerwowych nie mogły sprostać trudom turnieju. Dobre przygotowanie fizyczne musiało zaprocentować każdemu kto był przygotowany kondycyjnie. Wszyscy byliśmy świadkami scen, gdzie zawodników, którzy na co dzień reprezentują barwy klubowe w ostatnich spotkaniach łapały skurcze świadczące o ogromnym zmęczeniu organizmu, mimo iż ci zawodnicy regularnie trenują.
Wiele osób po turnieju lub jeszcze w jego trakcie odniosło kontuzje. Większości przypadków były to urazy odniesione w wyniku ambitnej walki i ogromnego zaangażowania bez udziału osób trzecich. Wszystkim kontuzjowanym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Pamiętajcie, że za rok kolejny WTPN w którym będziecie mieć okazję by pograć dłużej.

VI WTPN zakończył się wielkim sukcesem jego organizatorów i wszystkich uczestników. Każdy w trakcie turnieju mógł zasiąść przy stole, do dyspozycji był obficie zaopatrzony bufet, w oba dni odbyła się zabawa taneczna, organizacja przebiegu spotkań była wzorowa, cały turniej udokumentowany zostało obszerną fotogalerią, a zwycięzcy zostali nagrodzeni, w trakcie turnieju przeprowadzono masę konkursów dla dzieci, które mogły również wyszaleć się w wesołym miasteczku.

Jako organizator VI Wakacyjnego Turnieju Piłki Nożnej chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy pomagali w organizacji, przygotowaniach i przebiegu turnieju. Dziękujemy osobom które pomogły przy "zwijaniu" ławek, parasoli i stołów po zakończeniu zabaw, przy przygotowaniu boiska, obiektu, przy przewożeniu bramek. W obawie przed nieświadomym pominięciem osób zaangażowanych w przebieg WTPN nie będę wymieniał z nazwiska tych osób. Do tych wszystkich ludzi kieruje powyższe podziękowania. Wykonaliśmy świetną pracę! DZIĘKI!

Dziękujemy zespołowi A.G. Music za świetną zabawę w oba dni oraz KS Błyskawica Wyciąże za wypożyczenie bramek.

Zapraszamy do zapoznania się ze stroną VI WTPN, którą można znaleźć tutaj